Za czyste na brudne więc gdzie?

Czytając fora o urządzaniu mieszkań, natknęłam się na dość ciekawe pytanie dotyczące przechowywania ubrań "drugiej świeżości" w sypialni. Autorka pytała inne panie, gdzie trzymają, np. spodnie, w których chodziły dziś, a jutro też chcą je założyć. 

Najczęściej pojawiającymi się odpowiedziami były: 
1. Rzucam na podłogę - byłam zaskoczona jak dużo kobiet uczciwie przyznało, że zwyczajnie rzuca wszystko na ziemię i nie widzi w tym nic złego. Brawo za odwagę! 
2. Do kosza na brudne ciuchy w łazience - ta odpowiedź pojawiała się zazwyczaj w oburzeniu do tej pierwszej. Część pań deklarowała, że nawet w tych samych spodniach nie chodzi 2 dni pod rząd. Ani w spodniach, ani swetrach, ani bluzach. 

Było też kilka praktycznych odpowiedzi, które bardzo mi się spodobały. Postanowiłam więc przejrzeć internet w poszukiwaniu jakichś ciekawych rozwiązań. 

1. Lustro z haczykami

























2. Krzesło
Na wcześniej wspomnianym forum, bardzo dużo osób przyznało też, że ciuchy zostawia na krześle lub taborecie. I tu mam dla Was niespodziankę!
Co powiecie na takie rozwiązanie? Wygląda ciekawie, jest praktyczne, trochę z jajem. Spodnie nie walają się po ziemi, a krzesła wybitnie dużo miejsca też nie zajmują. Gdy zobaczyłam to zdjęcie - rozbawiło mnie. Aż pokusiła bym się o zastosowanie tej metody u siebie.
W internetowej ofercie znajdziecie też duże krzesła, stworzone specjalnie do wieszania na nich ubrań. Rozwiązanie o tyle fajne w przypadku dwóch pierwszych krzeseł, że przy okazji możemy na nim usiąść :).

3. Stojak
Stojak jaki jest każdy widzi. Zajmuje mało miejsca i nie rzuca się w oczy. Przy odrobinie chęci można go ładnie, dyskretnie wpasować w sypialnię. Na rynku dostępne są stojaki kolorowe, jednokolorowe, metalowe, drewniane, proste i fikuśne. Jednym słowem - co tylko dusza zapragnie, albo portfel pozwoli.

A jak już jesteśmy przy metalowych stojakach, to może coś takiego? Dla mnie trochę przerażające byłoby mieć w sypialni drucianą czy metalową parę, ale co kto lubi. Ktoś produkuje - to pokazuje. Choć przyznam, nie mam zielonego pojęcia gdzie to niby miało by stać w mojej sypialni. 


4. Półeczki kołeczki
Można przyznać trochę odważny sposób, prawda? Do ściany montujemy wieszak i na nim wieszamy co tylko chcemy! Będzie praktycznie i trochę designersko, nieprawdaż? A przy tym - nie zabiera miejsca.


A Wy co robicie z ciuchami "za czyste na brudne, za brudne na czyste" :)?

my na swoim

Mamy nadzieję, że podobał Ci się ten post. Jeśli masz jakieś przemyślenia, chcesz się z nami podzielić swoimi uwagami - zostaw komentarz.

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł z tym lustrem, takie 2w1!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam takie lustro z haczykami z Ikei i niestety czasami różne ciuchy zza niego wystają bokami czy dołem, więc nie zawsze dobrze to wygląda ;P

    Przeczytałam też ostatnio o skrzyni przeznaczonej na rzeczy 'za czyste do prania'. Pomysł fajny, jeśli jest dość miejsca w sypialni lub możliwość wepchnięcia tego pod łózko. Wszystko elegancko pochowane :)

    Pomysł z krzesłami w ścianie - mistrzowski! J.K. Rowling też by się spodobał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy chciało by mi się je wrzucać na noc do kosza pod łóżko by rano wyciągać i zakładać :D
      A z J.K.R - masz rację :) będę próbowała nakłonić swojego narzecza do takiego rozwiazania :D

      Usuń
  3. Naprawdę są kobiety, które nie wyobrażają sobie założyć parę spodni na następny dzień? Pozdrawiam ich szafy... Jak można mieć tyle rzeczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szafa to pikuś! Weź pranie rób!! A później to prasuj... .

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń