Mam koleżankę, która jest wizażystką. Pożaliłam jej się ostatnio, że nigdzie nie mogę znaleźć, odpowiedniej dla, mnie szminki w kolorze brzoskwini! Od lat szukam i nic!
Ta rozmowa zainspirowała mnie do pokazania Wam brzoskwini, pod postacią koloru przewodniego wesela.
Kilka przemyśleń dotyczących tego koloru:
1. Pasuje do wesela w plenerze.
2. W idealny sposób komponuje się z innymi kolorami! Byłam zaskoczona widząc go w połączeniu z fioletem, zielenią, szarością. Stanowi bardzo dobry kontrast, równowagę dla ciemniejszych barw.
3. Mniej znaczy więcej - nie można przesadzać z dodatkami w tym kolorze, bo robi się mdło.
4. Pasuje do każdej pory roku.
5. Rzeczy w kolorze brzoskwiniowym lepiej jest zestawiać z "lekkimi" materiałami. Na grubym, zdobionym obrusie może wyglądać "ciężko" i trochę babciowo, zwłaszcza jak doda się inny pudrowy kolor.
Brzoskwinie jako winiety - genialny pomysł! Nie dość, że nawiązuje do koloru przewodniego, to jest jeszcze oryginalną winietą, cieszącą oko.
Wcześniej wspomniane połączenie szarości z brzoskwinią (zdjęcie powyżej).
Wcześniej wspomniane połączenie zieleni/mięty z brzoskwinią (zdjęcie powyżej).
Wcześniej wspomniane połączenie fioletu z brzoskwinią (zdjęcie powyżej, po prawej).
Podobało się? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz