Jesień na wsi

Większości osób jesień kojarzy się z kubkiem gorącej herbaty z cytryną, ciepłym kocem, grubymi skarpetami i książką. Innym z kolorowymi, opadającymi liśćmi, wiatrem, deszczem i kałużami.
My ten jesienny weekend postanowiliśmy spędzić na wsi. Z psami poszliśmy na spacer w poszukiwaniu śladów po bobrach.


Na zdjęciu powyżej od lewej: drzewo zwalone i obgryzione przez bobry, na środkowej fotografii ścieżka, którą zrobił bóbr idąc od rzeki do drzewa, po prawej: nasz pies Twingo przy zejściu do wody, którędy wszedł bóbr

To drzewo jest na prawdę wielkie! Znajduje się przy odnóżu rzeki, w którym muszą mieszkać młode bobry. Ścieżka, którą widać z moimi nogami prowadzi prosto do wody.

Ślady po bobrowych zębach
Ścieżka zrobi
Kolejne zwalone drzewo
Twingo wyczuwa dziwne zapachy

Tu gdzieś mieszkają bobry

 Taki był nasz jesienny dzień... .

my na swoim

Mamy nadzieję, że podobał Ci się ten post. Jeśli masz jakieś przemyślenia, chcesz się z nami podzielić swoimi uwagami - zostaw komentarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz